Dlaczego klient biznesowy zostaje w strefie marzeń właściciela szkoły?

Sprzedaż i marketing w szkole.  Ostatnio coraz częściej zgłaszają się do nas na konsultacje i analizę działań marketingowych, czy też audyt całego procesu sprzedaży świadomi przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje szkoły i zaczynają, dostrzegać, że posiadanie strony WWW, bloga, czy tworzenie filmów na YT nie buduje ich przewagi nad konkurencją.  Niestety w dzisiejszych czasach pisanie na swojej stronie internetowej haseł „wysoka jakość”, „najlepsza szkoła”, „od 20 lat na rynku” nie jest już wyróżnikiem, a wręcz może się przyczynić do tego, że świadomy klient zacznie porównywać ich usługę z inną szkołą tylko i wyłącznie pod względem ceny. To, na czym zawsze się skupiali to działania oparte na marketingu szeptanym i obsłudze klienta, który działał, do pewnego czasu. Niestety brak umiejętności mierzenia i analizowania działań, spowodował, że ie wiedzą, kiedy i dlaczego ich marketing przestał przynosić efekty.   Żyjemy w takich czasach, że nad marketingiem i sprzedażą w firmie trzeba się pochylić bardziej i przemyśleć cały proces kilka razy, zanim przejdziemy do realizacji pomysłów i wprowadzania ich w życie. Nie twierdzę, że opinie klienta nie mają znaczenia. Twoi potencjalni kontrahenci w dalszym ciągu są skłonni uwierzyć szybciej osobie z internetu, której nie znają, a która wyrazi opinię na temat danej szkoły, niż samej szkole, która napisze o sobie „jesteśmy najlepsi i mamy najlepszych lektorów.”.   Wyobraź sobie sytuację, że zaplanowałeś cały lejek sprzedażowy, zaczynając od content marketing-u, który dostarczysz odbiorcom. W tym celu wykonałeś bloga, stworzyłeś kilka postów, zrobiłeś grafiki do social mediów, które mają za zadanie przyciągnąć uwagę Twojej grupy odbiorców. Na końcu lejka zaplanowałeś formularz zgłoszeniowy z guzikiem, na którym widnieje CTA np. zapisz się do mojego newslettera, żeby ułatwić z Tobą kontakt i nawiązać relacje z klientem i co?  I nic.  Straciłeś czas na przygotowanie bloga i postów z contentem, straciłeś pieniądze na promowanie postów blogowych i na koniec nic nikomu nie sprzedałeś, bo w sumie nikt w Twoim zespole nie ma kompetencji sprzedażowych. Nic dziwnego, że niewiele osób zapisało się do newslettera. Sam ostatnio nie pamiętam, kiedy to zrobiłem. W sumie może na chwilkę po rabat przy zakupie, niestety dla firmy po otrzymaniu rabatu większość opuszcza ich wspaniały newsletter. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta, bo możemy, bo nie chcemy otrzymywać spamu, a do tego przyzwyczajają nas firmy, które wysyłają w większości spam na nasze skrzynki e-mail.  W dzisiejszym odcinku podcastu znajdziesz odpowiedź na pytanie: Dlaczego klient biznesowy zostaje w strefie marzeń właściciela szkoły? Poruszamy pięć głównych różnic w pozyskiwaniu klientów na klasyczne kursy językowe, a kursy firmowe. Przetestuj bezpłatnie nasz program do zarządzania szkołą: https://kivo.pl Masz pytania? Napisz na [email protected]

There are no comments yet.

Please log in to write the first comment.